Poradnik Profilaktyki Domowej odcinek 6

12 czerwca 2020

Kontynuujemy temat więzi rodzinnych, który jest zwornikiem naszych pogłębionych rozważań o profilaktyce w rodzinie, która to ma za zadanie wyprzedzić problemy i zaradzić im na początku, nie czekając, aż zaczną w sposób nie kontrolowany się mnożyć. Jako czynnik chroniący-mówi p. Karolina, w zapobieganiu różnego rodzaju uzależnieniom czy innym problemowym zachowaniom, więzi rodzinne odgrywają decydującą rolę. Są tą siłą, która wiąże członków rodziny, broni jej w ogóle i w szczególe, o czym piszemy w innym naszym artykule.

Zmierzymy się dzisiaj z pewnym przydatnym, celowym działaniem rodzica, rodziców, które swoich skutkach przynosi zdecydowane umocnienie wzajemnych relacji. Ostatnio była mowa o przywoływaniu dzieci do siebie-tu głos już zabrała p. Magda, a teraz powiemy o takim, może kontrowersyjnym, haśle a brzmi ono: zachęcaj do zależności. Opierając się na książce pt. „Więź. Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów”, uszczegółowimy na czym dokładnie to polega. Warto tu zreflektować, że mówimy właśnie o kolejnym niezbędnym narzędziu do Poradnika Profilaktyki Domowej. Sama p. Magda przyznaje się, że jak zapoznawała się z lekturą „ Więzi”, to w tym momencie była skonsternowana, ponieważ obecnie panuje taka moda na niezależność, na autonomię, na samodzielność. A tu hasło: zachęcaj do zależności. I ma to swoją naturalną logikę, uzasadnianą tu stopniowo i przekonywującą. Bo przecież ta zależność to jest nic innego, jak fakt, że ten młody człowiek wie, że może na nas liczyć, wie, że może nam zaufać, na nas polegać. I my jako rodzice, nauczyciele, dorośli, terapeuci staramy się często go tak odepchnąć: bądź niezależny, bądź autonomiczny , a tu wręcz odwrotnie – Porada: by przyciągać. Uczyć dzieci tej zależności, ale nie takiej, że ja jestem tu autorytetem, i chcę ciebie w taki manipulacyjny sposób do siebie przywiązać, i toksycznie z taką nie odciętą pępowiną z tobą iść w życiu - tylko tak zdrowo być dla dziecka przewodnikiem, być autorytetem – tym, czym ostatnio zaznaczaliśmy, dorośli już nie są, nie czują się. P. Magda namawia do tego, by stać się tym głównym źródłem, żeby to było dla nas główne zadanie wychowawcze: zabezpieczyć tę potrzebę zależności dziecka. Bo jeżeli to dziecko nie będzie zależne od nas – w takim pozytywnym znaczeniu- nie będzie na nas polegać, nie będzie mogło do nas się zwrócić z problemem, jeżeli my dla niego nie będziemy autorytetami, to będą to rówieśnicy. Tu p. Karolina zaznacza równoznaczność słów w kontekście psychologicznym: zależność =przywiązanie, które jest naturalne i towarzyszy nam od narodzin. A rozmówczyni potwierdza, iż to jest właśnie ta więź- to jest właśnie początek wszystkiego, ta droga do samodzielności wiedzie przez zależność, przez to budowanie więzi. To my dorośli, mądrzy, tacy autentyczni- my mamy przedstawiać im ten świat, mamy informować, mamy im objaśniać życie, dzielić się swoją wiedzą. Wiedzą nie taką profesorską, ale podzielić się, nie oceniać, nie oczekiwać, że ktoś to przyjmie bezkrytycznie. To ta potrzeba takiej orientacji w budowaniu więzi, że: tu jesteśmy, tak wygląda ten świat, takie nim rządzą reguły. Mówię ci to, wybierzesz, doświadczysz po swojemu, ale ja jestem dla ciebie źródłem tej wiedzy. Dlatego trzeba komentować rzeczywistość dziecku, objaśniać, informować, wspierać, inspirować, dzielić się swoimi spostrzeżeniami. A ty co o tym sądzisz? - zapytać, i to nam powolutku buduje więź, bo wiemy, że zdanie dziecka liczy się w domu. Dzieci czują się partnerami, a jeżeli tak, to wspólnie podejmujemy decyzje, wspólnie komentujemy rzeczywistość, objaśniamy – to one już nie potrzebują szukać tej wiedzy tylko i wyłącznie na podwórku. Koledzy są kolegami, rówieśnikami, nie mówimy tu od odcinaniu dzieci od innych, ale o zbudowaniu znowu tych proporcji, o odzyskaniu tej pozycji, którą powinniśmy mieć w jakiś sposób. To brzmi może w taki sposób opresyjny, „pozycji”, ale chodzi o to, żeby być takim przewodnikiem dla dziecka. Bądźmy takimi przewodnikami-zachęca p. Magda. Takimi latarniami świecącymi-porównuje p. Karolina. Tytuł książki, o której mówimy już został powyżej wspomniany, zaprezentujemy tę pozycję dokładnie pod tym tekstem, aby umożliwić też zainteresowanym dokładniejsze zapoznanie się z tą lekturą. Jest tam mowa o różnych rodzajach więzi, na różnych poziomach, o czym my też wspominamy w naszym artykule o więziach. Dla niektórych jest to kontakt fizyczny, czy kontakt emocjonalny, dla niektórych intelektualny. Dlatego na różnych poziomach budujmy te więzi, akceptujmy, bądźmy autentyczni-podkreśla p. Magda. Powolutku do celu. Kończąc p. Karolina dodaje, iż ten wspomniany wcześniej czynnik chroniący pokaże tę swoją siłę i moc, by jak najmniej osób musiało się spotykać z zawodem mówiącej, czyli psychoterapeuty uzależnień. By takich interwencji było coraz mniej- zapraszamy Was za tydzień.

„Więź. Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów”. Autorzy: Dr Gordon Neufeld, Dr Gabor Mate.

phone-handset